niedziela, 27 lipca 2014

Epilog


Moje życie zakończyło się szybko. Nie miałam pojęcia, że będę mogła zginąć z czyjejś ręki. Nie byłam wzorowym dzieckiem, uczennicą, koleżanką, czy dziewczyną. Miałam swoje wady jak każdy. Lecz nie myślałam, że dzięki nim, pożegnam się z życiem. Wiele bym dała,  aby to wszystko było nieprawdą i żebym mogła leżeć u boku mojego ukochanego, który kompletnie załamał się. Siedział cały czas w moim pokoju i płakał. Nie wychodził z niego i nie miał apetytu. Liam, Harry i Louis odwiedzali go codziennie. Lecz nie mogli porozumieć się z chłopakiem.
Alex, Jade i Niall osiągneli swój cel, lecz wylądowali w więzieniu, więc zysków większych nie mieli. Policja trafiła na ślad ich całego gangu, więc również oni wylądowali w kiciu. Może i majątku nie dorobili się, ale mają satysfakcje ze zniszenia Zayna Malika i po opuszczeniu więzienia za kiklanaście lat, nikt im nie przeszkodzi w interesie. Zostały jeszcze trzy osoby w gangu One Direction i każdy z nich na swój, przeżywa moją śmierć. Sądzę, że to koniec ich nielegalnych interesów i zaczną żyć uczciwie.
Louis znalazł dziewcxzynę, która go wspiera. Na sto procentzostawi gang, gdyż nie zniósłby straty Eleanor, tak samo jak Zayn mojej. Liam i Harry na razie nie znaleźli drugiej połówki, ale jestem pewna, że niebawem zakochają się. Pewnie zastanawiacie się, skąd ja to wszystko wiem? Otóż jestem Aniołem Stróżem Zayna. Codziennie śledzę jego poczyniania, jak i reszty chłopaków. A, co do trójki diabłów, to dostałam pozwolenie od Najwyższego na podglądanie ich. Również mogę uprzykrzyć im życie, robiąc niespodzianki, lecz poczekam z tym, aż wyjdą z więzienia. Wtedy ich życie będzie piekłem.
Włąśnie skończyłam wypełniać moje obowiązki. Bez chwili namysłu przeniosłam się do pokoju, gdzie przebywał załamany Zayn. Chciałabym go teraz przytyulić, lecz przeszedłby go jedynie dreszcz.
- Jeżeli mnie słyszysz Olivio, to wiedz, że kocham cię i nigdy nie przestanę!! Popamiętają mnie jeszcze. Może nie przywrócę tobie życia, ale wszystko, co zrobię, będzie wyłącznie dla ciebie – mówił patrząc na nasze zdjęcie, które trzymał w ręce każdego dnia. Było mi go żal, więc zrobiłam coś, co zakazał mi robi Najwyższy przez najbliższy rok. Stanęłam naprzeciwko Malika za jednym pstryknięciem palca i ukazałam mu się w całej okazałości. Chłopak był w wielkim szoku.
- Też cię kocham, Zayn. Jestem przy tobie zawszę i wiem, co się z tobą dzieje. Proszę, nie żyj tamtym dniem i wyjdź na prostą. Chciałabym widzieć cię uśmiechniętego, ale codziennie. Gdy widzę cię w takim stanie, to moje serce rozpada się na milion kawałeczków. Żegnaj – powiedziałam i zniknęłam. Zayn myślał, że to sen, ale po pewnym czasie zrozumiał, iż pomylił się. Był uśmiechnięty. Takiego właśnie chciałam go widzieć. Niestety już tego nie zrobię, gdyż Najwyższy ukarał mnie. Już nie byłam Aniołem Stróżem Zayna ci to tylko przez moją głupotę. Nie żałowałam, tego co ztobiłam, bo mogłam mu powiedzieć wszystko, co chciałam na łożu śmierci. A przynajmniej część tego.
Dzięki temu jest uśmiechnięty. Mam nadzieję, że pozbiera się i jeszcze znajdzie miłość swojego życia, oczywiście nie zapominając o mnie.
  

THE END



-----
Cześć wszystkim!! 
Oto koniec historii Olivii Brown. Jak wrażenia? Epilog się spodobał? Bo ja coś do końca nie jestem do niego przekonana.

Blog od teraz zostanie oficjalnie zakończony i tutaj już raczej nie pojawi się żaden post.

Dziękuję wszystkim bardzo za oddane komentarze i wyświetlenia. Może ich nie ma za dużo, ale każde się liczy :)

Teraz możecie śledzić dalsze przygody bohaterek w You Changed MeLouis And Girl From The Mental Hospital

Teraz chyba tylko pozostało mi życzyć Wam udanych reszte wakacji i poprosić o skomentowanie.

ŻEGNAJCIE! <3

5 komentarzy:

  1. omg, przegapiłam trochę, bo wgl nie wiedziałam, że Liv zmarła :(
    smutno, że tak zakończyłaś to opowiadanie, no ale widocznie tak musiało być.
    dziękuje Ci, że je pisałaś.
    było świetne :)
    @awmyhazz ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej teraz ja naprawde płacze.

    __________________________________________
    To był cudowny blog, dużo o nim myślałam i po takim epilogu, jeszcze długo będę o nim myślała. Papa ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. ryczę ;c to takie akhskahsak *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadanie było świetne!!!.
    Trochę smutno, że tak je zakończyłaś, ale przecież wszystko nie musi kończyć się dobrze.. :)
    <3 do zobaczenia <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny <3 wiem ze nie przestaniesz pisac za dobrze Ci to idzie i nie zegnam sie z Tb tylko Ci mowie do zobaczenia <3 :*

    OdpowiedzUsuń